Nie jesteś zalogowany na forum.
Jakiś czas temu kupiłem korkownicę młotkową, gotuję chwile korki, pod małym talerzykiem, wcześniej moczę je w piro. Po zagotowaniu się wody pałeczkami wyciągam je pojedynczo i wsadzam do korkownicy, wciskam rękami na maksa i na koniec jednym uderzeniem dłoni dobijam korek. Syntetycznych jeszcze nie używałem.
Offline
Korkownica młotkowa jest dla tych co mają za dużo siły albo dla masochistów.
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.
Burčiak čisti krv, ale špini nohavice.
Offline
VanKlomp może i masz trochę racji, ale kosztuje niedużo, dla tych, co mają nie za wiele do butelkowania i dla początkujących jest wg mnie wystarczając. Pamiętać trzeba tylko, że przed samym korkowaniem korki trzeba sparzyć parę minut i lekko wchodzą.
Tak młody jak dziś nie będziesz już nigdy!
Offline
Korkownica ręczna, to korkownica młotkowa. Różni ludzie różnie je nazywają. Działanie jest dokładnie takie samo.
Mam korki aglomerowane kupione u Malinowego Nosa. Jak dotąd może z 20 butelek zakapslowałem.
Mam korkownicę stołową. Korki wchodzą nawet suche. Ale przyznam, że lepiej chwilę namoczyć. Korkowanie to sama przyjemność. Rach ciach i korek w butelce.
Offline
A czego się spodziewasz w przyszłym roku??? Sklep pana Jana upadnie czy jak?
Broń Boże, ale url może się zmienić
Offline
Korkownica młotkowa jest dla tych co mają za dużo siły albo dla masochistów.
O ja przepraszam, ja mam taką i przy moim przerobie, dla mnie jest wystarczająca, a jeżeli chodzi o siłę to ja używam gumowego młotka, a on zbyt wielkiej siły nie wymaga .
Lecz oczywiście rodzaj korkownicy zależy od skali, podobnie jak przy butelkowaniu piwa, przy niewielu warkach wystarczy ręczna ale jak warek jest więcej to niestety kapslownica stacjonarna jest niezbędna .
Offline
A Wy tak na poważnie mówicie, że do tej korkownicy powinno się używać młotka?
Tak młody jak dziś nie będziesz już nigdy!
Offline
A Wy tak na poważnie mówicie, że do tej korkownicy powinno się używać młotka?
Ja nie używam młotka ale ja nie robię jeszcze tak pysznego wina jak Lechu jak u mnie w okolicy ludzie się zwiedzą co robię to kto wie czy nie będę po domu chodził z młotkiem.... a jak będę go miał to kto wie...?
Offline
A Wy tak na poważnie mówicie, że do tej korkownicy powinno się używać młotka?
Oczywiście ale gumowego nie metalowego, szybko miło i przyjemnie .
Offline
Ten młotek to po to żeby wybić sobie z głowy korkowanie taką korkownicą.
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.
Burčiak čisti krv, ale špini nohavice.
Offline
vanKlomp jak możesz to napisz proszę, jaką polecasz korkownicę zamiast tej ręcznej. Jakby się znalazło jakieś zdjęcie to by było fajniej.
Tak młody jak dziś nie będziesz już nigdy!
Offline
Ja polecam stołową. Szybko, łatwo i wygodnie. Tylko oczywiście kosztuje też więcej i zajmuje więcej miejsca.
Są też korkownice dwu- i trójramienne. Gdybyś chciał tę trójramienną, to lepiej taką z blokadą.
Offline
Te dwuramienne są dobre. Miałem taka wiele lat. Teraz od jakiegoś czasu mam wolnostojącą. Dużo lżej się korkuje.
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.
Burčiak čisti krv, ale špini nohavice.
Offline
Swoją przykręciłem do kawałka blatu. Jest jeszcze wygodniej.
Offline
No ja tam jeszcze się pomęczę ręczną tą, którą polecacie ok 190zł.
Tak młody jak dziś nie będziesz już nigdy!
Offline
Do rzuć kilka dyszek do stołowej .
Offline
Tak jak pisałem te parę butelek do roku to ja się jaszcze pomęczę tą ręczną.
Tak młody jak dziś nie będziesz już nigdy!
Offline
Witam
Tez mam zwykłą korkownicę jak KUBA. to najlepsza. Mam ją już z 8 lat i dalej dobra jest. Mało korkuje wina. Więcej mam na zakrętki, lub po szampanie korki one są super. Na dzisiaj wina mi leży na regałach 40 butelek drugie 40 sztuk stoi w zakrętkach. I 4 balony wina 2 są na ukończeniu.
Pozdrawiam,
Eug, Gliwice +4 km
Offline
Ja też albo zakręcane, albo korki po szampanie. Próbowałem korkowania ręcznego zwykłymi korkami, da się ale ręka boli i nie za każdym razem.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Lepiej taki korek wrzucić na 3 sekundy do wody gorącej i, fajnie bez wysiłku wchodzi do butelek. Oczywiście używam korkownicy ręcznej.
Pozdrawiam,
Eug, Gliwice +4 km
Offline
Lepiej taki korek wrzucić na 3 sekundy do wody gorącej i, fajnie bez wysiłku wchodzi do butelek. Oczywiście używam korkownicy ręcznej.
Tak, były wcześniej moczone.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Zibi ja mam korkownicę ręczna i już zabutelkowałem trochę butelek posługując się nią, można korek lekko sparzyć, choć nie koniecznie, tylko zamiast samą ręką wciskać korek to ja używam młotka gumowego, szybko, łatwo i przyjemnie i łapa nie boli .
Offline
Ja korkowałem ręcznie bez korkownicy tylko 2 butelki. Z jedną mi się udało, z drugą nie..
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Zbyszek bez korkownicy się nie da.
Quidquid agis prudenter agas et respice finem.
Burčiak čisti krv, ale špini nohavice.
Offline
Zbyszek bez korkownicy się nie da.
Da się, przecież jedną z dwóch butelek zakorkowałem. Wszedł cały korek..Niedawno wino otworzyłem po roku, bo korek zaczął pleśnieć na zielono od zewnątrz..
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline