Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: Poprzednia 1 2
Znaczy forum winiarzy od siedmiu boleści ? . Wybacz ale tego nie zrobię. Nie podoba mi się ten pomysł. Ten drugi z węglanem wapnia bardziej mi się podoba. Kupiłem i juz do mnie jedzie. Jego tez nie będę próbował. Poczekam kilka miesięcy jako ostateczności, bo może nie trzeba będzie.
Offline
Zibi też wymrażał wino w zamrażalniku. Ja tez będę wymrażał wino gronowe. Za trzy tygodnie. W ganku postawię , chćby i lekko zmarzło. Muszę pilnować jego . Potem zasiarkuję go.
Offline
Generalnie ubiegłoroczne wina gronowe traktuje jako mało udane. Zastanawiam się gdzie zrobiłem błąd. Dochodzę do wniosku, ze chyba problem był z cukrem. Bezpodstawnie przyjąłem, ze ubiegłoroczne grona są mało słodkie, i by nie zaoctowały, za duzo dosłodzilem. Trzeba było zaprojektować na wytrawne 9-10 procent, a nie na półslodkie 14-15 procent. Moze nie bylo by problemu gdybym zostawił tak jak jest ale tez uznałem, że da za mało kwaśne, dolozenie kilku cytryn do każdego nastawu tez swoje zrobilo.
Offline
Ja nigdy nie dawałem soku z cytryn do tego wina gronowego . Ja swoje dzisiaj dosłodzę , bo słabo słodkie jest , tak 0,5 kg na 25 .litr..Oraz malinowe tez dosłodzę .
Tylko gronowe to posiarkuję go, chcę go zakorkować . W zeszłym roku nie siarkowałem , to po dziś dzień mi jeszcze syczy powietrzem , . Dobrze że trzymam w butelkach na zakrętki. A mam tego wina 20 butelek litrowych.Jak korkować wino to , trza go siarkować. Bo inaczej , petardy lecą.
A ty siarkujesz wino gronowe Misiek.
Pozdr. Eug..
Offline
Nie siarkuję. Zresztą nie mam co siarkować, bo w zasadzie wszystko co już zrobiłem wypiłem lub mi wypili. Zostało mi tylko ok 40 litrów aroniowego, które trzymam w dużej butli. Jego nie będę rozlewał, bo aroniowe puszcza barwnik. Podobno siarkowanie przed tym coś tam zabezpiecza, ale myślę, że aroniowego nie do końca i zawsze coś tego barwnika puści. To wino jest zrobione dla mojej żony i nie wolno go tykać. Jest słodkie. Ja raczej preferuję wytrawne. Trochę Ci się dziwię, że dosładzasz, pewnie nie wyszło za dobre. Zrobić dobre wytrawne to jest sztuka. I jeszcze jedno, kreda przyjechała.
Offline
Aroniowego wina , jeszcze nie robiłem nigdy. Ale nalewkę to zrobiłem 2021 roku 5 litrów . Super wyszła.
Dosładzałem wino gronowe , bo lubię słodkie . Winogrona były nie specjalne w zeszły roku. Winogron SOLARIS. Innego nie mam . Soku zrobiłem winogronowego z agrestem . Super sok. .
Pozdrawam Eug.
Offline
Bo wino aroniowe nadaję się do cukrzyków tyko, lub ci co mają wysokie ciśnienie.
Pozdr.
Eug..
Offline
A tu Cię zaskoczę. Te 40 litrów aroniowego, jest po prostu pyszne. Nie wolno mi nikomu jego dawać. Żona zabroniona bo jej bardzo smakuje. Wczoraj na Walentynki pękło 2 butelki - 1.5 litra. W smaku, jak masz gdzieś lidla, jest tam takie wino porto trawny. Moje jest w smaku trochę podobne z tym ze nie takie ciężkie.
Wiadomość dodana po 49 min 28 s:
Dokonałem wczoraj następnego zlania gronowego wytrawnego-jakieś 20 liter (porażka) i pierwsze zlanie trojniaka.
Offline
Do Lidla mam daleko z 15 km autobusem jechać. U nas jest stokrotka , sprawdzę przy okazji. Gronowe jeszcze fermentuje cicho.
Trójniaka nie robiłem jeszcze, i nie będę robił . Po za tym w tym roku mniej wina będę robił. Nie ma komu pić. Moja tylko wypije dziennie lampka , ale czerwonego . Z czarnej porzeczki tylko. Mam jabłkowe wino , już 5 lat leży 2 butelki. Malinowe na ukończeniu fermentacji około 100 litrów będzie. W tym roku o ile zrobię to najwyżej 25 litrów. 15 butelek wina sprzedałem do Sosnowa poszły, z czarnej porzeczki + zioła były w nim.Dwuletnie.
Pozdr. Eug.
Ostatnio edytowany przez dreja10 (2022-02-13 21:39:57)
Offline
Ile dawaleś tego węglanu wapnia? Dałem dzisiaj na próbę 5g na 4,5litra, nie widzę poprawy.
Offline
Aronia jest bardzo zdrowa, wino z aronii też.
Jak masz wino wytrawne to go doslodz i po problemie. Z jakiej odmiany to gronowe?
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
leon millet i moldavia (chyba) Jest jeszcze problem, o którym pisałem wcześniej. Wino już nie pracuje. Natomiast po wlaniu do pojemnika 5 litrowego i mocnym potrząsaniu, bardzom mocno się pieni i gazuje, że mało pojemnika nie rozsadzi. Można to zrobić 10 razy i dalej jest to samo. Odnośnie odkwaszania, gdzieś czytałem, że sam węglan wapnia nie pomoże i trzeba podgrzać do 70 stopni na jakieś 30 minut. Nie za bardzo mi się to podoba, bo 50 litrów tak potraktować to jest dość pracochłonne i w tej temperaturze to alkohol już odparowuje.
Offline
Ja też takie wino mam . I dalej pracuje ponad rok w balonie 5 litrowym.Winogronowe.
Offline
Strony: Poprzednia 1 2