Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: Poprzednia 1 2
Nie kruszy się za szybko?
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Wszystko jest mrożone, nawet i wódkę czasami mrożę. Lepiej smakuje.
Offline
Jeszcze dwa baniaki ma z winem malinowym bo do jednego nie weszło . To 13 litrowy i taki mały 4 litrowy .
Maliny, agrest, aronia 0, 5 kg, i coś wiśni tez dałem . Po odrzuceniu owoców , jest ciemne czerwone wino. Oczywiście fermentuje już tydzień. Cukier na raty .
Pozdr. Eug.
Gliwice.
Offline
Będzie świetne wino.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Wczoraj dosłodziłem wino malinowe , które jest w gąsiorze 25 litrowym 0,5 kg cukru.Jeszcze muszę dosłodzić według obliczeń 580 gram. Dopiero wtedy jak fermentacja stanie.
pozdrawiam
Eugeniusz
Offline
Smak sprawdzasz?
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Smak , to za każdym razem sprawdzam. Najprzód do szklanki wlewam , wtedy myślę co tu jeszcze dodać, i ile cukru np..
Offline
Dosłodziłem w dwóch baniakach wino malinowe. W jednym baniaku był strasznie kwaśne wino. Nie spodziewałem się po obliczeniu. Maliny wtedy były deszczowe nie słodkie. Zamiast dać cukru 30 deka , musiałem dać 70 deka na 27 litrów wina.
Drugi baniak , wino malinowe mieszane jest z jeżynami , agrestem ,i wiśniami. Kolor wina ciemno czerwone. Aha jeszcze dołożyłem aroni 0,5 kg. Tylko dosłodziłem 300 gram cukru.
W trzecim gąsiorze tylko dosłodziłem 200 gram, to już końcowa faza fermentacji wina malinowego Też jest około 27 litrów płynu.
Pozdrawiam /Gliwice + 4 km.
Eug..
Offline
Po dosłodzeniu buzowało?
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Nie spokojnie , sobie fermentuje. Gorzej jak było świeże to się zgadzam.
Pozdr..
Offline
Jeszcze przechodzi cicha fermentacja w winie malinowym.
POZDR.
Offline
Mam 3 butle winem malinowym
57 - litrów
27- litrowe dwie sztuki.
Lekka fermentacja jest w dalszym ciągu tego wina.
Latem szybciej się robi jak zimą, mimo ze stoi obok grzejnika.
Pozdrawiam /Gliwice + 4 km.
Eug.
Offline
Dawniej tez myslałem, że temperatura pokojowa jest najlepsza. Teraz niektóre nastawy lądują na starcie w piwnicy. Są też robione w domu, ale raczej na zasadzie lenistwa, bo się nie chce wynieść do piwnicy. Zawsze fermentacja przebiega prawidłowo. Zresztą dal drożdży aktywnych temperatura kilka stopni w dół jest bez znaczenia.
Offline
WITEJ
Piwnicy , to ja nie mam . Mam taką komórkę spiżarkę. Jak latem to tam mam wina i się robią. Zimą daję do pokoju jednego , taki mały jest i stoi mi-- na - dzisiaj tam 6 butli z winami przy grzejniku. Latem jak ciepło to trzymam w szopie bo ciepło jest. Nie którzy trzymają wina w altankach na działce . Chodzi tylko o to żeby butla nie zmarzła.. Taki znajomy tak robił . Oczywiscie fermentacja przechodzi długo do dwóch lat . Ale wino jest dobre .
pozdrawiam Eug..
Offline
Im wino stoi dłużej stoi w butli , a fermentacja przechodzi cicho . To wino jest lepsze. Wtedy śmiało można korkować korkownicą. A żeby było lepsze mocniejsze , to raz dałem 0, 5 litra spirytusu . Wiecie po dwóch latach jak otworzyłem było fajne słodkie , a jakie kurcze mocne było . Teraz też będę wlewał spirytus do wina . Po skończonej fermentacji , ale tylko do malinowego. Na razie jest nastaw. Gdzieś na wiosnę dopiero w 2023 roku.
Pozdrawiam
Offline
Strony: Poprzednia 1 2