Nie jesteś zalogowany na forum.
Od dłuższego czasu używam do ściągania wina z balona lub fermentora bez konieczności otwierania (co zabezpiecza nastaw przed ucieczką CO2) do celów testowych, strzykawki 100ml + wężyk mm średnicy.
Sterylizacja strzykawki i wężyka we wrzątku, a następnie wyjęcie tylko rurki fermentacyjnej, wprowadzenie wężyka i zaciąg próbki i po wyjęciu wężyka ponowne włożenie rurki fermentacyjnej.
Ilość zaciągniętego wystarcza na pomiar blg i niewielki test organoleptyczny.
W ten sposób też lewaruję wino do osobnego naczynia celem sporządzenia syropu cukrowego.
Offline
Ja do małych próbek używam plastikowej pipety. Szklane lubią pękać.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Jakby nie owoce to można by było wstawić na stałe do balonu cukromierz i w każdym czasie byłby pomiar do odczytu
Tak młody jak dziś nie będziesz już nigdy!
Offline
Super pomysł Lechu, ja dodakowo np jak wyciągam korek z balonu to za każdym razem zamaczam go w wódce. Pani w spożywczaku patrzy się na mnie dziwnie jak co jakiś czas kupuję setkę....
Offline
Mój wynalazek. Pierwszego foto nie trzeba komentować. Drugie foto: drut w wężyku służy do ustawiania dystansu od dna, zmniejsza przepływ i utrzymuje wężyk prosty, pozwala sterować końcem. Drut odrobinę dłuższy niż wysokość największego balonu jaki się posiada. Ja zastosowałem miedziany ale lepszy byłby kwasoodporny.
Offline
Ciekawe.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Mnie tam moje własne usta wystarczają do zassania, ale pomysł z drutem jest OK
Offline