Nie jesteś zalogowany na forum.
Nadziubałem 60 litrów owoców ałyczy. W środku wodniste słodziutkie, skórka kwaśna. Co polecacie z tym uczynić? na pierwszy strzał wylądowały w zamrażarce.
Rozważam kilka opcji:
1. rozmrozić, mieszadłem zrobić z tego papke i do balona, do tego drożdże redukujące kwas. Po kilku dniach odcedzić pestki, odcisnąć miąższ i fermentować dalej
2. zrobić papke i przecisnąć przez coś by nie fermentować skórek i pestek
i na tym moje pomysły się kończą niestety.
Blg i zawartość kwasu postaram się zmierzyć jutro.
Ostatnio edytowany przez Jakub (2018-09-10 19:09:11)
Offline
A ja bym proponował zamrozić, poczekać na miodek i zrobić miód pitny trójniak.
Natomiast co do owoców to nie polecam robienia paciajki mieszadłem bo wina ze śliwek mocno rozdrobnionych trudno się klaruja, ja jedynie gniotlem tłuczkiem do kartofli.
Jedynie pogniecione owoce wrzucić do fermentora, dodać pektopol zaszczepić drożdżami, codziennie mieszać i po tygodniu wszystko co na górze dać do drugiego fermentorze, a pestki z dna odcedzić i wyrzucić i fermentować dalej, choć pestki mnie osobiście nie przerażają jedynie trzeba przy dłuższej maceracji sprawdzać posmak migdałowy aby nie był dominujący.
Offline
w jakim celu drugi fermentator? Nie lepiej wycisnąć do sucha i na kompost?
Offline
Ja bym fermentował całe w wiadrze fermentacyjnym, wino szybko będzie bardzo klarowne. Po 3-4 tygodniach owce i tak oddadzą nastawowi to co trzeba.
Podobnie fermentowałem małe śliwki damaski z tarniną.
Z części możesz zrobić dżem, podobno wychodzi bardzo dobry.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Zibi mógłbyś napisać dokładniej? Zamiast wiadra mam taką spożywczą beczke. Chodziło o to by całość trzymać kilka tygodni czy po wywaleniu pestek?
Offline
Ałyczy nie da się wydrylować, musiałbyś obierać pestkę z miąższu nożykiem, mnóstwo roboty. Można zamiast tego fermentować całe owoce o ile masz wystarczająco szeroką szyjkę. Ja całe małe śliwki damaski wrzucałem do nastawu tarninowego. Podobnie fermentowałem całe damaski, ale one były popękane po deszczu (nie wszystkie). Wino sklarowało się momentalnie, choć podobno śliwa klaruje się wolno.
Dobre drożdze w 3-4 tygodnie wyciągną z owoców wszystko co najlepsze. Nie będzie szlamu, pektyn, wino szybko się wyklaruje. Ty zaoszczędzisz
dużo roboty. Beczka jest idealna. Ałyczy w całości nie robiłem, ale planowałem tak zrobić - w końcu w wiadrze mam co innego a ałycza zamrożona czeka na swoją kolej.
Teoretycznie mozesz każdy owoc przekroić na pół, ale pestkę nie wydłubywać. Może po czasie sama się oddzieli od miąższu i opadnie na dno?
Tak czy owak cały proces opisz w tym miejscu dla naszej edukacji.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Jakub - po tygodniu można oddzielić pestki jeśli komuś przeszkadza posmak migdałów, natomiast szkoda wyrzucać skorki bo jeszcze wszystkiego nie oddały.
Offline
Myślisz że byłoby czuć posmak migdałów?
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
W winach wiśniowych czuć wyraźnie, alycze robiłem raz i nie pamiętam ile czasu macerowalem z całymi owocami, ale pestka to pestka .
Offline
W wiśniowych czuć, w jeżynowym od pestek możesz mieć odrobinę goryczki. DR czy tarnina nie wyczuwam wpływu pestek na smak.
Poza tym jak fermentujesz całe ałycze to smak pestki nie jest wypłukiwany w takim stopniu jak w mniejszej wiśni. Tak myślę..
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
O nie zgodzę się, ałycza wcale nie jest większa niż wiśnia (przynajmniej u mnie), pogniecione są tak samo, z pektopol maceracja wygląda całkiem podobnie.
Moim zdaniem drobne pestki (jerzynowy DR i tym podobne) , zachowują się zupełnie inaczej, ale może się mylę .
Offline
Do wyjazdu do pracy (wybywam na 2tyg) zostało mi 8 dni, a nie doszły jeszcze drożdże. Więc chyba zostawie w zamrażarce ten towar i nastawię jak wrócę, będę miał kolejne 2tyg wolnego. Może po kilku dniach fermentacji uda się zmiękczony owoc przetrzeć przez jakieś sito? zobaczymy:)
W każdym razie szkoda wywalić takiej ilości darmowego owocu, będziemy radzić wspólnie i obserwować:)
Offline
To gdzieś je zamawiał?
Jak dojdą jutro lub pojutrze to jednak bym nastawił, a przed wyjazdem dodał porcje cukru i jeżeli będzie stało zamknięte korkiem z rurką to spokojnie na ciebie poczekam.
Offline
O nie zgodzę się, ałycza wcale nie jest większa niż wiśnia (przynajmniej u mnie), pogniecione są tak samo, z pektopol maceracja wygląda całkiem podobnie.
Moim zdaniem drobne pestki (jerzynowy DR i tym podobne) , zachowują się zupełnie inaczej, ale może się mylę.
U mnie i wiśnie i ałycza są różnej wielkości. Generalnie ałycza nieco większa. Mirabelka jeszcze większa.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
To gdzieś je zamawiał?
Jak dojdą jutro lub pojutrze to jednak bym nastawił, a przed wyjazdem dodał porcje cukru i jeżeli będzie stało zamknięte korkiem z rurką to spokojnie na ciebie poczekam.
Ale jak nastawie i wyjade to nie mam szans wydziubać pestek:)
Offline
A to w takim razie nie rozgniatamy bym owoców, dostęp do pestek będzie utrudniony i spokojnie poczekają na ciebie.
W innym przypadku musisz ją zamrozić, co też ma pozytywne działanie, bo nie zamrożone może szlak trafić.
Offline
I tak są w zamrożone, stwierdziłem że to polepszy ich rozkład przez drożdże.
Offline
A to OK, niech czekają.
Offline
A to OK, niech czekają.
Na drożdże czy na kolejny powrót?
Offline
Na Twój powrót, bo szkoda zaczynać jak nie będzie nadzoru.
Offline
OK towar zabunkrowany w zamrażarce. Po powrocie lekkie roztarcie by odsłonić pestki, dezynfekcja piro i całość do beczki na tydzień z drożdżami redukującymi kwas.
Offline
Rozumiem że jeszcze nie wróciłeś.
Po rozmrożeniu bym nie rozcierał tylko potłukł tłuczkiem do kartofli i dodał pektopol, zbyt duże rozdrobnienie może wpłynąć na problemy z klarowanie, śliwki raczej się źle klaruja, a zmiksowane to już bywa tragedia.
Offline
Niee, dopiero wyjechałem.
A potraktować je lekko prasą? po ostatniej walce z odciskaniem winogron chyba zakupię jakąś małą. Zauważyłem że jak skórka jest wystarczająco rozdarta to pestki ładnie opadają na dno i łatwiej później wyciskać.
Offline
Oczywiście przy oddzielaniu owoców od moszczu.
Ja sobie sam zrobiłem, ma pojemność taką że można za jednym razem zmieścić wiadro 30litrow.
Offline
Witam, 40l miazgi wyszło, pogniotłem tłuczkiem do ziemniaków.
blg 12
20g/l kwasu
Po zejściu blg do zera bede mierzył kwas i kombinował czy mrozić czy co. To będzie trunek dla osobników o mniej delikatnym podniebieniu:)
Offline