Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: 1
Z racji na nawracający charakter aktów wandalizmu zachodzących wobec pasiek -
i wobec braku oznak poprawy sytuacji -
zdecydowałem się ten bolesny temat wydzielić spośród innych wiadomości pszczelarskich.
Miejmy nadzieję, że nagłośnienie tego paskudnego procederu pozwoli z czasem na skuteczne wychwycenie sprawców:
Nie posiadamy tej Planety na własność... jedynie czasowo wypożyczyliśmy ją od naszych dzieci - i winniśmy zwrócić im ją w dobrym stanie.
Offline
Złapać i surowo ukarać.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Nogi z dupy powyrywać. Tylko jak takiego idiotę znaleźć? Można pierwszego z brzegu gostka złapać i potraktować jako wzór i powiesić (bez nóg) przed pasieką, ale to już nie to.
Pszczelarz dostanie dofinansowanie na kolejne ule (bo te stracił). Pszczoły zginęły, rośliny nie zostaną zapylone, więc mniejszy zbiór. Jeśli mniejszy zbiór, to wzrosną ceny produktów w sklepach. A potem taki idiota będzie się wkurzał, że ceny idą w górę.
Offline
Może trzeba przy pasiece skrycie zamontować kamerkę albo i kilka kamerek?
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Nogi z dupy powyrywać. Tylko jak takiego idiotę znaleźć? Można pierwszego z brzegu gostka złapać i potraktować jako wzór i powiesić (bez nóg) przed pasieką, ale to już nie to.
Pszczelarz dostanie dofinansowanie na kolejne ule (bo te stracił). Pszczoły zginęły, rośliny nie zostaną zapylone, więc mniejszy zbiór. Jeśli mniejszy zbiór, to wzrosną ceny produktów w sklepach. A potem taki idiota będzie się wkurzał, że ceny idą w górę.
Grzechu, możliwych scenariuszy jest wiele.
Mógł to być miejscowy głupek, a mogła to być i konkurencja tego pana.
Trudno powiedzieć, dopóki się nie namierzy sprawcy.
Co do odszkodowania za ule, to nie jest ono wcale takie pewne.
Nie przypuszczam, żeby poszkodowany pszczelarz posiadał ubezpieczenie AC na pasiekę.
O ile wypłata odszkodowania w ogóle nastąpi, to zapewne dopiero po ewentualnym wykryciu sprawcy i po zakończonej po myśli pszczelarza sprawie karnej
i zapewne ograniczy się ono do rekompensaty za utracone rodziny pszczele, być może za ramki/wosk/miód - natomiast samych uli zapewne nie obejmie.
Najprawdopodobniej jednak (tak mi mówi życiowe doświadczenie) sprawca ujęty nie zostanie - a koszty postawienia na nogi takiej zdewastowanej pasieki spadną wyłącznie na barki samego poszkodowanego pszczelarza.
Chyba, że odwoła się on do poczucia społecznej solidarności w nieszczęściu - i nagłośniwszy medialnie swój przypadek, sięgnie po jakąś formę pomocy osób trzecich, np: publiczną zbiórkę pieniędzy lub crowdfunding w necie, zbiórkę "do czapki" w gminie lub kole pszczelarskim, kwestę w parafii...
Może trzeba przy pasiece skrycie zamontować kamerkę albo i kilka kamerek?
Zibi: oczywiście.
Tylko nie każdy ma czas, siły, środki na ogradzanie pasieki wędrownej, na fotopułapki, na monitoring położenia uli systemem GPS... szczególnie jeśli pasieka dopiero się rozkręca i w tym czasie mocno ssie kasę.
Czasem kołdra krótka... i tym bardziej boli, kiedy pech uderzy.
Nie posiadamy tej Planety na własność... jedynie czasowo wypożyczyliśmy ją od naszych dzieci - i winniśmy zwrócić im ją w dobrym stanie.
Offline
Wczoraj czytałem na fb, że sprawca ujęty. Słyszałem że w takich przypadkacb pomaga wyznaczenie nagrody.
Offline
I bardzo dobrze, oby tak zawsze.
Na pewno "bonus" za informację i nagłośnienie w mediach czynią wykrycie wandala znacznie bardziej prawdopodobnym.
Miejmy nadzieję, że w przyszłości szybki i pewny wpadunek sprawcy stanie się raczej normą, niż wyjątkiem -
jak się to miało do tej pory.
Nie posiadamy tej Planety na własność... jedynie czasowo wypożyczyliśmy ją od naszych dzieci - i winniśmy zwrócić im ją w dobrym stanie.
Offline
Czekam na wyrok.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Nie Ty, Zibi - tylko tamten łobuz.
Nie posiadamy tej Planety na własność... jedynie czasowo wypożyczyliśmy ją od naszych dzieci - i winniśmy zwrócić im ją w dobrym stanie.
Offline
Strony: 1