Nie jesteś zalogowany na forum.
Nastawiono 13.07.
baniak 5 litrowy
cukier 400 gram
malina 1 litr + 0,75 litra = 1,75 litra
drożdże Browin
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Dużo cukru dałeś na 5 litrowy baniak, i to za jednym razem cukier dawałeś. Chyba inne maliny miałeś jak ja mam w tej chwili. Ty miałeś wczesne chyba, one były słodsze. To się zgadzam z tobą. Teraz to już jak po deszczu to tylko maliny utrzymują kolor, a słodkości w nich mało jest. W sadzie mamy jesień. Maliny jak maliny . Wszystko zależy od pogody.
Jak kiedyś handlowałem malinami , żeby je dowieść na targ i żeby były czyste czerwone i trzymały się, Czasami nie zlewały się to szybko sprzedałem . Miałem malutkie pojemniczki, a kobiety brały jak cholera. Na takich małych pojemnikach się opłacało sprzedawać.
Ale kochani : zrywałem je jak były blade. A przez noc dojrzewały mi np.. w korytarzu. Rano ładowałem je do wiadra i heja na handel. Pojemniczki w drugiej siatce.
A widzieliście maliny jak po mieście wożą wózkami , czerwone są jak róża. Aż takie ciemne. To taka malina może być co najmniej tydzień. Ona nie spleśnieje, dalej będzie czerwona jak róża. Ona jest bez smaku, i twarda w środku.
Offline
Tak, ja mam maliny ze dwa miesiące wcześniej i na wino daje to co nie zjemy.
Jeśli malina jest bez smaku to jest do niczego. Byłem na wycieczce na okolicznej górce. Tam są dzikie maliny, bardzo drobne, ale obłędnie smaczne. Żonie urwałem wtedy litr bo nie pojechała ze mną i szybko wszystko zjadła. Sam zapach był obłędny. Pachniały na cały pokój. Powiedziałem jej co nie zje niech przyniesie to będzie do wina albo nalewki.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Masz rację. Zgadzam się z Tobą jak najbardziej. Że maliny dzikie, nie maja prawa stać koło naszych ogrodowych.
Kiedyś w mojej wsi gdy byłem kawalerem to zbieraliśmy je w lesie . Moja mama robiła sok, ale inaczej jak my teraz przez sokownik. Ona wygniatała przez jakąś szmatę. 'A zapach był cudowny na całą kuchnie i nie tylko. Smaczne były bo leśne, tyko one były drobne, ale bardzo dobre. W tej chwili w tym lesie nie nic , bo szkody górnicze są.
Pozdrawiam / Gliwice + 4 km
Eug..
Offline
Wiadomo w lesie najlepsze takie co mają słoneczne miejsce. Moje takie były. Dużo pszczół i os je objadało. To tez jakiś wyznacznik ich smaku.
Jak Ci winogrono osa zjada to czas rwać.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Właśnie, te osy pierony widziałem jak żarły te winogrona u mnie pod szopą pod daszkiem. Były bardzo dojrzałe ,i słodkie. Ptaki tez jedzą . Kosy uwielbiają. Dwa lata temu musiałem siatkę założyć przeciw ptakom , nie tylko kosy ale inne ptaki tez chodziły. Dwa kosy się powiesiły na tej siatce,. I wtedy był spokój z kosami.
Pozdrawiam
Offline
Siatka jest dobra na ptaki, ale na osy nie wystarczy. Trzeba obrywać i nie dać się użądlić bo będą wkurzone.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Z ubiegłego roku miałem 20 litrów winogronowego mocno wytrawnego ale też trochę kwaśnego. Dodałem pod koniec fermentacji 4 litry soku malinowego. Teraz mam ni to półsłodkie, mi to kwaśne, a w każdym razie o wyrazistym smaku malin. Powiedział bym, że aż za mocnym. W każdym razie na chwilę obecną jest zupełnie nie pijalne. Pewnie następny restart się kroi.
Offline
Może jak postoi to smak się ułoży? Zamiast soku malinowego wystarczyło dosłodzić, kwasy stały by się mniej wyraźne.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Witam.
Też zrobiłem nastaw z samych malin . Cztery dni temu. Myślę ,że będzie 25 litrów wina . Z tym że trza dołożyć więcej cukru. Bo maliny są jesienne. Już dałem do dwóch baniaków 3,5 kg cukru . Na razie są z owocami i zioła też.
Pozdrawiam miło. 16 X 2022 rok.
Wiadomość dodana po 03 min 08 s:
Witam.
Też zrobiłem nastaw z samych malin . Cztery dni temu. Myślę ,że będzie 25 litrów wina . Z tym że trza dołożyć więcej cukru. Bo maliny są jesienne. Już dałem do dwóch baniaków 3,5 kg cukru . Na razie są z owocami i zioła też.
Pozdrawiam miło. 16 X 2022 rok.
Offline
Masz sporo malin, późnych , chyba że to mrożone,
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
U mnie jeszcze maliny są na krzakach, ale nie zbieram ich . Takie nie słodkie bez smaku są. To okres jesienny już.
Wiadomość dodana po 02 min 39 s:
Jutro chyba odciągnę z owoców sok i do jednej butli dam . Bo 3 tygodnie minęło już. Będzie około 25 litrów wina , tylko trza dosłodzić.
Pozdrawiam Gliwice + 4 km
Offline
Twoje maliny mają słoneczne stanowisko?
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Skąd wiesz. Mają do południa . Dzisiaj zlałem z nad osadu owoce z dwóch butli i mam wina około 26 litrów po dosłodzeniu 2 kg cukru. Przedtem dałem 3,5 kg . Jeszcze pó źniej coś dosłodzę. Tylko muszę obliczyć. Maliny jesienne są.
Coś jeżyn dorzuciłem chyba 1 kg na ciemniejsze wino.
Offline
Jak mają słoneczne stanowisko, to nawet jesienią są dobre w smaku. Ja mam maliny ale wczesne.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Ja mam maliny do samych przymrozków , a jak w zaciszu są . Nawet przymrozek im nic nie zrobi. Z tym że maliny potrzebują dużo wilgoci. za miesiąc byda obcinał łodygi 10 cm od dołu.
Pozdr. / Gynek Gliwie
Offline
A da się je jeść? U mnie jeżyna ma teraz niektóre owoce czarne, ale twarde i niedobre.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Teraz to malina taka jak błoto jest. Takie jeżyny miałem w zeszłym roku co piszesz. Ale ptaki obżarły . Teraz jeszcze jabłka są na drzewach ptaki dziobią , sikorki i inne ptaki mają dużo soku. Były takie małe nie zrywałem ich, jeszcze wiszą, dzisiaj patrzyłem na drzewa.
Eug,
Offline
Późne odmiany jabłek wytrzymają na drzewie, albo opadłe do wiosny.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Nie wytrzymują długo , ptaki dziobią i zlatują na ziemię.
Offline
No ale odmiany zimowe wytrzymują w trawie całą zimę, dziadek miał taką odmianę. Jesienią twarda była jak kamień, na wiosnę była jadalna.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
Zgadzam się z tobą widziałem takie jabłka . One są jasne i twarde , na wiosne można je jeść.
Offline
Widziałem jasne, a dziadek miał ciemne, prawie fioletowe. Można je było dać do kopca co dziadek robił na kartofle. Wytrzymywały spokojnie do wiosny.
Tylko ten kto nic nie robi nie popełnia błędów.
Offline
były takie jabłka , pamiętam za dziecka , dziadek też dawał jabłka do kopca. I nic im ie było , tylko w zimie ja je wyciĄGAŁEM DO JEDZENIA
Wiadomość dodana po 01 min 55 s:
Moje wino malinowe stanęło po 4 miesiącach.
Chyba będę go butelkował .
Offline